Niedziela, późny wieczór…

sty 23, 2021blog

 

Niedziela, późny wieczór. Chwile wytchnienia. Od jutra nowy, pracowity tydzień.
Dzwoni telefon, na wyświetlaczu nieznany numer…

Dobry wieczór, czy to punkt rejestracji CenCert?

Z pewnym wahaniem potwierdzam.

Zablokowałem PIN, a zupełnie nie pamiętam PUK-u. Do jutra, do 8:00 muszę złożyć dokumenty przetargowe. Muszę! Proszę mi pomóc.

Próbuję podpowiedzieć rozmówcy rozwiązanie, może zapisał hasło w kalendarzu, notatniku, może na Wniosku o wystawienie certyfikatu. Nie, nie ma szansy.
Rozumiem takie sytuacje, więc deklaruję gotowość wystawienia nowego certyfikatu. W CenCert traktujemy to jako odnowienie na nowej karcie.

Spotkajmy się za 30 minut w moim biurze. Proszę pamiętać o dowodzie osobistym.

I tu zaskoczenie. Mój rozmówca dzwoni z Łęczycy. Próbował skontaktować się z moimi kolegami w Łodzi, Sochaczewie i Warszawie. I tylko ja odebrałem połączenie. Dobry Samarytanin.

Spotykamy się w biurze dobrze po 22.00. Szybkie wprowadzenie danych, wydruk i podpisy na dwóch kompletach dokumentów. Od razu potwierdzam w systemie CenCert i czekamy na mail z kodem aktywacyjnym. Po dwóch minutach mój klient aktywuje kartę, notuje oba hasła i podpisuje wymagane do przetargu dokumenty. Już spokojny wychodzi i wraca do domu.

Morał? Hasło PIN jest przez użytkowników wykorzystywane każdorazowo podczas podpisywania dokumentów. Jeśli zostanie trzykrotnie popełniony błąd, karta blokuje się i jej ponowne użytkowanie możliwe jest po podaniu hasła PUK.

Jeśli hasło PUK nie zostanie zapisanie w sekretnym, tylko Państwu znanym miejscu, szybko wypada z pamięci. I chociaż można 10 razy testować jego poprawność, często zdarza się zablokować kartę całkowicie i nieodwołalnie. Wówczas jedynym ratunkiem jest jak w opisanym wypadku –przygotowanie nowego podpisu na nowej karcie.

Proszę pamiętać – warto hasło PUK zapisać w miejscu, do którego tylko Państwo mają dostęp. Ratuje w trudnych sytuacjach.